sobota, 1 października 2011

Krzysztof Kamil Baczyński - nasz patron

Ten tydzień dla nas wszystkich był bardzo nerwowy, ponieważ w naszej szkole odbyła się uroczystość nadania imienia Krzysztofa Kamila Baczyńskiego. Kilka tygodni ćwiczyliśmy krótką akademię, więc dla nas był to sprawdzian sił. Na tę uroczystość przybyło wiele osobistości, m.in. Biskup Rzeszowski ks. Kazimierz Górny, Wójt Gminy Niebylec - Pan Zbigniew Korab, Radny Sejmiku Wojewódzkiego - Pan Mariusz Kawa i wiele innych ważnych osób. Najpierw, wszyscy z pocztem sztandarowym na czele, poszliśmy na uroczystą mszę świętą. Po przywitaniu i pięknej homilii  ks. Biskupa został poświęcony nasz nowy sztandar. Później w szkole nastąpiło jego uroczyste przekazanie i zaprezentowanie przygotowanego przez uczniów klas IV–VI montażu słowno-muzycznego. Następnie goście zostali zaproszeni na uroczysty obiad. Wszyscy cieszymy się, że nasza szkoła ma imię tak wielkiego polaka, Krzysztofa  Kamila Baczyńskiego.

Oto krótka biografia naszego patrona, zdjęcie, oraz jeden z jego wierszy:

Krzysztof Kamil Baczyński urodził się w Warszawie w 1921r. Był synem Stanisława Baczyńskiego, wybitnego krytyka i polonisty, działacza plebiscytowego na Śląsku Cieszyńskim, Spiszu i Orawie po pierwszej wojnie światowej, kiedy rozstrzygały się sprawy przynależności tych ziem do nowo powstałego państwa polskiego. Krzysztof Kamil Baczyński uczęszczał do gimnazjum im. Stefana Batorego w Warszawie, gdzie złożył egzamin maturalny na kilka tygodni przed wybuchem II wojny światowej. W czasie okupacji przebywał stale w Warszawie, studiując przez pewien czas polonistykę na tajnych kompletach Uniwersytetu Warszawskiego. W roku 1943 wstąpił do Harcerskich Grup Szturmowych, przeszedł szkolenie bojowe. Początkowo należał do Harcerskiego Batalionu Szturmowego „Zośka”, a tuż przed wybuchem powstania przeniósł się do batalionu „Parasol”. Zginął w pierwszych dniach powstania warszawskiego w 1944 roku. Niedługo po nim zginęła także jego młodziutka żona, której poświęcił wiele wierszy. Utwory poety, rozpowszechniane już konspiracyjnie w czasie wojny, a pieczołowicie gromadzone i przechowywane przez matkę, zostały wydane dopiero w okresie powojennym. Wśród tekstów znalazły się: „Miserere”, „Bez imienia”, „Biała magia”, „Wróble”, „Mazowsze”, „Pokolenie”, „Z głową na karabinie”, „Bajka”.

„Miłość

O nieba płynnych pogód,
o ptaki, o natchnienia.
Nie wydeptana ziemia,
nie wyśpiewane Bogu
te drzewa, te kaskady
iskier, ten oddech nieba,
w ramionach jak w kolebach
zamknięty. Jak cokoły
drzewa z szumem na poły;
serca jak dzbany łaski,
takie serca jak gwiazdki,
takie oczu obłoki,
taki lot — za wysoki.

Słońce, słońce w ramionach
czy twego ciała kryształ
pełen owoców białych,
gdzie zdrój zielony tryska,
gdzie oczy miękkie w mroku
tak pół mnie, a pół Bogu.

Twych kroków korowody
w urojonych alejach,
twe odbicia u wody
jak w pragnieniach, w nadziejach.
Twoje usta u źródeł
to syte, to znów głodne,
i twój śmiech, i płakanie
nie odpłynie, zostanie.
Uniosę je, przeniosę
jak ramionami — głosem,
w czas daleki, wysoko,
w obcowanie obłokom.
8 września 1942 r.

Jagoda G.

1 komentarz:

  1. piękny wiersz. polecam ciekawą stronę z poezją Baczynskiego:
    http://www.baczynski.art.pl/wiersze/

    OdpowiedzUsuń